Czego nie wolno wrzucać do kompostowników?

Kompostowanie to temat, który wraca jak bumerang. Coraz więcej osób chce żyć ekologicznie, ograniczać odpady i robić coś dobrego dla ziemi. Świetnie! Ale jest jeden warunek - trzeba kompostować mądrze. A to oznacza wiedzieć, czego nie wrzucać do kompostownika. Bo choć ziemia dużo wytrzyma, są rzeczy, które potrafią zepsuć cały proces.

Mięso, ryby i nabiał

Choć są pochodzenia organicznego, ich miejsce jest w pojemniku na odpady zmieszane. W kompoście nie tylko się źle rozkładają, ale też przyciągają szczury, lisy, kuny, muchy i inne stworzenia, których raczej nie chcesz mieć w ogrodzie. To jedne z najczęstszych błędów w kompostowaniu - wynikają z mylnego przekonania, że „przecież wszystko z natury”. Otóż nie wszystko.

Odpady zakazane w kompostowniku, czyli rzeczy nienaturalne - plastik, metal, szkło, folia.

Tego nawet nie trzeba tłumaczyć. Ale uwaga - do tej grupy należą też odpady papierowe z nadrukami, z tworzywami sztucznymi czy papier woskowany. Czyli: nie wrzucamy paragonów, kartonów po mleku, papierków po maśle. Bo nawet jeśli papier wygląda naturalnie, potrafi zawierać domieszki, które szkodzą glebie.

Cytrusy i owoce egzotyczne

Dlaczego? Ich skórki zawierają naturalne olejki eteryczne, które działają bakteriobójczo. A bakterie w kompoście są kluczowe - to one rozkładają resztki i zamieniają je w żyzną glebę. Dlatego co nie nadaje się do kompostowania, to m.in. pomarańcze, mandarynki, grejpfruty - przynajmniej nie w nadmiarze.

Chore rośliny

Podobnie z roślinami chorymi - np. liśćmi porażonymi mączniakiem, pomidorami z zarazą ziemniaczaną, uschniętymi sadzonkami z widocznymi objawami choroby. Wrzucone do kompostownika mogą „przeżyć” rozkład i wrócić w nowym sezonie, infekując świeże uprawy. Czego unikać przy kompostowaniu? Wszystkiego, co wygląda podejrzanie - z plamami, pleśnią, oznakami szkodników.

Odchody zwierząt domowych

Nie wrzucamy też odchodów zwierząt domowych, szczególnie psów i kotów. Ich odchody mogą zawierać bakterie i pasożyty, które nie tylko nie ulegają rozkładowi, ale mogą zagrażać ludziom i roślinom. Nawet jeśli masz kota i używasz „ekologicznego” żwirku - on też nie nadaje się do kompostu.

Chwasty

A co z chwastami? Jeśli mają nasiona lub są wykopane w fazie kwitnienia, lepiej ich nie wrzucać. Kompost może nie osiągnąć wystarczającej temperatury, żeby zniszczyć nasiona, które potem rozsieją się po ogrodzie szybciej niż zdążysz powiedzieć „kompost”.

Podsumowując: jak nie psuć kompostu?

Wystarczy pamiętać, że to, co żyje, nie zawsze nadaje się do rozkładu. Kompost to żywy organizm, który potrzebuje balansu. Warzywa, fusy z kawy, suche liście, trawa - jak najbardziej. Mięso, nabiał, plastik, chory materiał roślinny - zdecydowane nie.

Dbaj o kompost, a on odwdzięczy się najlepszym nawozem, jaki możesz mieć. Naturalnym, darmowym i stuprocentowo Twoim.